Inwestowanie dla początkujących

Inwestowanie dla początkujących

Jesteś początkującym inwestorem? Nigdy nie inwestowałeś, ale masz trochę nadmiarowej gotówki i chciałbyś ją pomnożyć? A może już straciłeś pierwsze pieniądze na giełdzie i chcesz zacząć od nowa? Przygotowałem krótkie podsumowanie, krok po kroku, o tym jak inwestować. Każdy etap zawiera linki do bardziej rozwiniętymi artykułów znajdujących się na tym blogu.

Podzieliłem ten elementarz na etapy. Dlaczego tak? Nie ma większego sensu od razu rzucać się na giełdę i grać np. na spadki WIG20. Chcemy w końcu inwestować, a nie uprawiać hazard. Specjalnie nie określam tutaj żadnych ram czasowych. Każdy etap wymaga trochę czasu, chociażby na otwarcie konta maklerskiego, czy podstawową naukę o funduszach inwestycyjnych. Niektórym z was zajmie to kilka tygodni. Innym kilka miesięcy. Nie musisz w ciągu jednego miesiąca zbudować pełnego, zdywersyfikowanego portfela. Rób małe kroki i ucz się jak najwięcej na każdym z etapów. Podstawą bezpiecznych inwestycji jest wiedza o tym w co inwestujesz i jakie niesie to ze sobą ryzyko.


Przedszkole inwestora

Zanim zaczniesz inwestować

Pisałem o tym na samym początku. Zanim zaczniesz inwestować jakiekolwiek pieniądze zadbaj o to, żeby mieć przynajmniej podstawowy bufor na nieprzewidziane wydatki. Najlepiej inwestuje się pieniądze, których nie potrzebujesz teraz i w najbliższym czasie. Jeśli chcesz dowiedzieć się trochę więcej o tym jak taki bufor zbudować, ile powinien wynosić i co musisz przewidzieć, zajrzyj np. na blog Michała Szafrańskiego.


Podstawy

Masz już podstawowe oszczędności i jakąś nadwyżkę gotówki do inwestowania? Generalna zasada brzmi: jeśli jesteś początkujący, nie inwestuj od razu większych kwot. Rozbij większą inwestycję, na mniejsze kwoty wpłacane co jakiś czas. Dlaczego? W taki sposób powoli przyzwyczajasz się do regularnego inwestowania. Tłumisz naturalną chęć do krótkoterminowego spekulowania. Uśredniasz cenę zakupu w długim okresie czasu.

Etap zero – Dlaczego w ogóle wychodzić poza lokaty?

Na początek będziemy obracali się wokół inwestycji, które niosą ze sobą najmniejsze ryzyko. Ogólny zarys tego, co chcemy osiągnąć znajdziesz w artykule: Część konserwatywna portfela.

Na tym etapie nie zarobisz znacznie więcej niż na lokatach i kontach oszczędnościowych. Mało tego, znajdziesz lokaty, które dadzą zarobić więcej niż np. Obligacje Skarbowe. Dlaczego więc w ogóle bawić się w inwestycje, które zarabiają mniej niż lokata?

Najlepiej oprocentowane lokaty bankowe i konta oszczędnościowe często idą w parze z szeregiem dodatkowych warunków i ograniczeń jak np.:

  • żeby założyć lokatę musisz mieć konto w banku
  • maksymalna kwota depozytu nie jest zbyt wysoka (np. 10 tys. zł)
  • wyższe oprocentowanie tylko dla nowych środków
  • wcześniejsze zerwanie depozytu to utrata wszystkich odsetek
  • w przypadku kont oszczędnościowych: często tylko jedna wypłata w miesiącu jest darmowa. Za kolejne trzeba zapłacić
  • krótkie terminy najbardziej atrakcyjnych depozytów (2, 3 miesiące), po których trzeba szukać dla swoich środków kolejnego ciekawego miejsca
  • „kruczki” w umowach i rzeczy, których trzeba pilnować. Np. w niektórych bankach lokaty są automatycznie przedłużane po zakończeniu lokaty, na „standardowych” warunkach, czyli ze znacznie niższym oprocentowaniem.

Dopóki masz relatywnie niewiele środków i dużo czasu, zarządzanie lokatami jest ok. Ale przychodzi moment, w którym chciałbyś po prostu odłożyć kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy w jedno miejsce i zapomnieć o nich na kilka lat. Mając pewność, że w sytuacji awaryjnej, odzyskasz zarówno pieniądze jak i większość wypracowanych przez nie odsetek. W takim momencie powinieneś zacząć rozglądać się za alternatywami do lokat.

Czy zupełnie rezygnujemy z lokat? Nie. Możesz dowolnie mieszać proporcje. Grunt, żeby na tym etapie oswoić się z obligacjami i najbezpieczniejszymi funduszami pieniężnymi i dłużnymi.

Etap pierwszy – Obligacje Skarbowe

Zaczynami powoli. Od Obligacji Skarbu Państwa. Dlaczego? To pierwszy, najłatwiejszy poziom. Obligacje mają bardzo niskie ryzyko. Można je kupować za darmo już od kwoty 100 zł. Nawet przy wcześniejszym zakończeniu inwestycji nie tracimy nic ze swojego wkładu. Możemy też zatrzymać część wypracowanych przez obligacje odsetek.

Są dwa sposoby na ich kupowanie. Możesz zakupić tzw. obligacje detaliczne, bezpośrednio na stronie. Lub też handlować obligacjami hurtowymi na rynku Catalyst Warszawskiej Giełdy. Plusy i minusy obu rozwiązań opisałem w tym artykule.

Na tym etapie zakładamy konto na stronie do zakupu Obligacji Skarbowych. Już teraz można też pokusić się o wybranie maklera giełdowego. Chociaż nie jest to jeszcze konieczne.

Etap drugi – Fundusze pieniężne (dłużne krótkoterminowe)

Wiesz już jak kupić obligacje, od czego zależy ich oprocentowanie i jak kształtują się ich ceny na ryku catalyst. Znasz też podstawowe ryzyka związane z tym rynkiem. Czas na krok dalej czyli powierzenie zarządzania częścią obligacji komuś innemu.

Fundusze pieniężne mają wielu zwolenników i przeciwników. Niektórzy powiedzą, że szkoda pieniędzy. Inni, że to świetny sposób na przechowanie pieniędzy przez krótki okres. Nie mówię żeby na tym etapie koniecznie kupować fundusze pieniężne. Ale polecam zainteresować się tematem funduszy inwestycyjnych.

Etap trzeci – Obligacje korporacyjne

Masz już całkiem niezłe podstawy jeśli chodzi o inwestowanie. Wiesz gdzie i jak kupić Obligacje Skarbowe. Wiesz czym są fundusze inwestycyjne i że inwestowanie w nie, wbrew temu co mówią niektórzy doradcy, nie jest w 100% bezpieczne i pewne. Masz już alternatywy do lokat i kont oszczędnościowych, które mogą (ale nie muszą) dać ci trochę większy zysk obarczony pewnym (relatywnie małym) ryzykiem. Wiesz z jakich papierów składa się modelowy fundusz pieniężny. Czas pójść o krok dalej.

Tutaj mam uwagę. Generalnie nie polecam funduszy obligacji ponieważ są drogie w zarządzaniu. Z drugiej strony kupowanie ETFów na obligacje korporacyjne wymaga już zagranicznego konta maklerskiego i dość pokaźnego wkładu gotówki. W związku z powyższym, nie czuj się źle po prostu pomijając ten punkt. Możesz do niego wrócić za jakiś czas, a chwilowo obligacje korporacyjne będziesz po prostu zastępował funduszami pieniężnymi lub obligacjami skarbu państwa. Niestety w przypadku obligacji korporacyjnych, obywatele takich krajów jak Niemcy, Holandia czy Stany Zjednoczone są w dużo lepszej sytuacji ponieważ giełdy w ich ojczystych krajach oferują tanie i skuteczne ETFy na obligacje korporacyjne.

Bez względu na to czy chcesz na tym etapie kupować obligacje korporacyjne, przeczytaj te dwa artykuły:

Inwestowanie w obligacje korporacyjne

Jak wybrac ETF na obligacje na rynkach zagranicznych


Poziom średnio-zaawansowany

Etap czwarty – Dodajemy akcje do portfela

Po przejściu poprzednich etapów masz już całkiem niezły i bezpieczny portfel. Być może jego wartość nawet okresowo spadała po dodaniu do niego obligacji korporacyjnych. Ale nie powinny to być jakieś spektakularne minusy. Z drugiej strony rentowność też pozostawia wiele do życzenia. Dlatego czas dodać akcje. Możesz to zrobić na dwa sposoby. Samemu kupować ETFy na akcje, lub dodać do portfela fundusze inwestycyjne inwestujące częściowo lub w całości na rynku akcji. Jak to w przypadku funduszy bywa: ta opcja jest trochę droższa. Jednak w tym przypadku zyski mogą już usprawiedliwiać koszty.

Zestaw linków powiązanych z tym etapem:

Bezpieczny portfel. I po co nam akcje

Giełda. Zrozumieć „wroga”

Ile można zarobić na giełdzie

Fundusze inwestycyjne


Poziom zaawansowany

Etap piąty – Dokładamy instrumenty trochę większego ryzyka

Zarówno w przypadku akcji jak i obligacji istnieją instrumenty o podwyższonym ryzyku, które pozwalają zarobić więcej. Takie inwestycje nigdy nie powinny stanowić znaczącej części portfela. Zawsze należy pamiętać też o odpowiedniej dywersyfikacji.

Musisz zdawać sobie sprawę z tego, że wybierając instrumenty z kategorii „High Yield” czy „Emerging Markets” wystawiasz się na wyższe ryzyko. Jednak otwierasz sobie również pole do ponadprzeciętnych zysków.


Poziom ekspercki

Etap szósty – Kryptowaluty. Whiskey. Opcje. Forex. Granie z dźwignią. Granie na spadki.

Wiele inwestorów zaczyna niestandardowo. Inwestując na Forex, czy grając na spadki. Dla mnie takie inwestycje powinny być ostatnim etapem wtajemniczenia. Tutaj zyski mogą być naprawdę duże. Ale wystawiamy się na ponadprzeciętne ryzyko. To ile wspólnego ma np. Forex z hazardem, a ile z inwestowaniem to temat na naprawdę długą dyskusję. Jeśli zaczynasz swoją przygodę z inwestowaniem i mimo to chcesz od razu wejść na głęboką wodę, dwie rady:

  1. Załóż od razu, że pieniądze przeznaczone na inwestycje wysokiego ryzyka są stracone. Jeśli naprawdę je stracisz, będziesz przynajmniej częściowo przygotowany na przyjęcie porażki. Natomiast zarobek będzie przyjemnym zaskoczeniem
  2. Jeśli uda ci się zarobić duże pieniądze w krótkim czasie, traktuj to raczej jako szczęście początkującego. Prawdopodobieństwo tego, że uda ci się regularnie osiągać ponadprzeciętne stopy zwrotu jest po prostu dość niskie. Akurat w przypadku inwestowania nadmierny entuzjazm i wiara we własne umiejętności może wpędzić w niezłe kłopoty.